Zamieszanie związane z wyborem nowego selekcjonera polskiej reprezentacji mogło męczyć nas wszystkich. Z drugiej strony Cezary Kulesza stał przed naprawdę trudnym zadaniem. Zadaniem, które zostało w końcu wykonane – nowym selekcjonerem jest Czesław Michniewicz!
Lawina spekulacji
W ostatnim czasie nie brakowało przeróżnych spekulacji. Dość powiedzieć, że dwukrotnie wydawało się, iż czeka nas powrót Adama Nawałki. Niektórzy mogą stwierdzić, że do powrotu tego trenera brakowało niewiele, ale już zostawmy to i skupmy się na nowym selekcjonerze. Czesław Michniewicz podpisał umowę ważną do końca tego roku (oczywiście z opcją przedłużenia).
Długość umowy krótka, ale trzeba też przyznać, że okoliczności nie są typowe – stosunkowo rzadko zdarza się, że jakiś trener porzuca pracę w kadrze. Do tego należy dodać też niełatwy czas – możemy mówić o zmianie tuż przed barażami o udział w mistrzostwach świata. Jeżeli Polakom nie uda się wywalczyć przepustki do Kataru, obecny rok upłynie pod znakiem Ligi Narodów. Dla przypomnienia – eliminacje do najbliższych mistrzostw Europy ruszają na wiosnę przyszłego roku (losowanie grup 9 października).
Czesław Michniewicz ostatnio pracował w Legii Warszawa. Okres w Legii trudno jednoznacznie ocenić – udało się zdobyć mistrzowski tytuł i zakwalifikować się do fazy grupowej Ligi Europy, ale jednocześnie miała miejsce ligowa katastrofa. Katastrofa, która zresztą ciągle się nie zakończyła. Wypada też odnotować, że pracę w Legii poprzedziło bycie selekcjonerem U-21. W tamtym okresie Polska wzięła udział w mistrzostwach Europy (2019 rok) i zaprezentowała się z naprawdę niezłej strony. Gdyby ktoś nie pamiętał, nasi reprezentanci zdobyli w grupie 6 punktów, a przecież walczyli z Włochami, Belgią i Hiszpanią. Taki dorobek przełożył się zaledwie na trzecie miejsce, ale i tak mogliśmy być zadowoleni. Można też powiedzieć, że to był turniej, który do pewnego momentu dowodził umiejętnościom Michniewicza. Krótko mówiąc, Polska nie grała pięknie, ale potrafiła neutralizować atuty przeciwników. Wydaje się też, że mowa o czymś, co będzie potrzebne w marcu – można przypuszczać, że wszyscy chcą wyłącznie awansu.