Za nami nieudane mistrzostwa Europy i trzeba przyznać, że nie ma zbyt wiele czasu na rozpamiętywanie – we wrześniu dalszy ciąg eliminacji do mistrzostw świata. Zakwalifikowanie się na ten turniej nie jest łatwym zadaniem – dla drużyn z Europy przeznaczonych jest 13 miejsc.
Niespodziewane powołanie
Ponadto początek eliminacji już za nami i nie zaczęło się zbyt dobrze. Niemniej jednak na tym zakończmy – przed nami jeszcze 7 spotkań i z pewnością może wydarzyć się wiele.
Skupmy się jednak na powołaniach – powołania teoretycznie są tajemnicą, a w praktyce niekoniecznie. Tomasz Włodarczyk podał informację, zgodnie z którą w gronie powołanych znajdzie się 19-letni Nicola Zalewski. Paolo Sousa ma obserwować Zalewskiego od bardzo dawna. Można powiedzieć, że sytuacja jest podobna do statusu Kacpra Kozłowskiego – przy obu zawodnikach możemy mówić o talencie i sporych umiejętnościach.
Zalewski jest zawodnikiem Romy i na ten moment jego kontakt z pierwszym zespołem to nie jest coś, o czym można długo opowiadać. Z drugiej strony młody zawodnik zdążył już pokazać się z pozytywnej strony. Warto również odnieść się do ostatnich sparingów – Zalewski prezentuje się bardzo dobrze i niewykluczone, że Mourinho go sobie zapamiętał.
Chce grać dla Polski
Istotne jest też to, że Nicola urodził się i wychował we Włoszech. Jego rodzice to Polacy, ale taka sytuacja może rodzić pytanie, czy Zalewski chce grać dla Polski?
To wie tylko on sam, aczkolwiek zapewnia, że gra dla Polski jest jego marzeniem. Ważne jest też to, że zagranie w przynajmniej jednym spotkaniu to swego rodzaju deklaracja – zmiana reprezentacji będzie realna po trzech latach. Możliwość zmiany kadry przepada, kiedy dorobek wynosi 4 spotkania.
Nicola Zalewski to pomocnik o ofensywnym usposobieniu – może grać na skrzydle i za napastnikiem. Z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że takich graczy w kadrze brakuje.