W Lidze Mistrzów nie zabrakło ciekawych rozstrzygnięć – świetnym przykładem jest choćby mecz w Barcelonie – Bayern wygrał aż 3:0. Polskich kibiców z pewnością cieszą 2 bramki Roberta Lewandowskiego, ale warto spojrzeć na ten mecz pod innym kątem.
Co z tą Barceloną?
Początki zainteresowania futbolem mogą mieć to do siebie, że człowiek słyszy o tym, jak układ sił prezentował się kilka czy kilkanaście lat temu. Można nawet powiedzieć, że tego typu opowieści wydają się dość mocno zaskakujące.
Z drugiej strony mijają lata oglądania piłki i również następują jakieś zmiany. Być może są to zmiany, które nie zawsze się widzi, ale czy to ma jakieś znaczenie? Mowa o tym nie przez przypadek – wiele wskazuje na to, że Barcelona przestanie być klubem ze ścisłej europejskiej czołówki. Kto wie, może nawet awans do Ligi Mistrzów będzie stanowił w tym sezonie problem? Mówienie o triumfie w najważniejszych europejskich rozgrywkach nie ma sensu.
Wysokie porażki się zdarzają, ale teraz możemy mówić o wymiarze symbolicznym – mecz z Bayernem i w składzie Luuk de Jong? Z całym szacunkiem, ale to nie jest to gracz pasujący do wielkiej europejskiej drużyny. W dodatku przez 90 minut nie udało się oddać ani jednego celnego strzału – w meczu u siebie! Oczywiście są kontuzje, ale kontuzje nie mają jakiegoś ogromnego wpływu na możliwości Barcelony. Ponadto pamiętajmy o tym, że znane nazwiska niekoniecznie muszą gwarantować piłkarską jakość.
Wyjście z grupy
Barcelona dotychczas była klubem, dla którego faza grupowa stanowiła wstęp do pucharowej. Trudno przypuszczać, aby w tym roku było tak samo, choć Benfica i Dynamo Kijów to drużyny, z którymi Katalończycy powinni sobie poradzić. Niemniej jednak należy pamiętać o tym, że jest to nic innego jak efekt losowania z drugiego koszyka. Jeżeli Barcelona cały czas będzie stałym uczestnikiem Ligi Mistrzów, można przypuszczać, że przyjdzie jej mierzyć się z bardziej wymagającymi rywalami.
Nie można też zapomnieć o tym, że sytuacja finansowa klubu jest zła i gra w Lidze Mistrzów z pewnością ma ogromne znaczenie.
Nowe gwiazdy?
Warto jeszcze dodać, że obecne realia mogą skłaniać do stawiania na młodych graczy. Takie podejście może pozwolić wykreować nowe gwiazdy, ale przy wymuszonym działaniu trzeba będzie mieć trochę szczęścia. Kiedy wiele lat temu Messi debiutował w Barcelonie, raczej nikt nie miał wątpliwości, że ma wielkie umiejętności.